Administracja Trumpa atakuje przemytników ropy. "Maksymalna presja"

W sześć podmiotów i cztery tankowce zaangażowane w przemyt irańskiej ropy naftowej wymierzono najnowsze sankcje nałożone przez administrację Donalda Trumpa. To flota cienia należąca do Salima Ahmeda Saida, brytyjsko-irackiego biznesmena, który za pomocą sieci firm ukrywał rzeczywiste pochodzenie dostarczanego surowca.


Administracja Donalda Trumpa ogłosiła w czwartek nałożenie nowego zestawu sankcji wymierzonych w podmioty eksportujące irańską ropę naftową i ukrywające jej pochodzenie. Jak podkreślił Departament Stanu, jest to element polityki nakładania "maksymalnej presji" na irański reżim.

Sankcje nałożone przez Departament Stanu i resort finansów obejmują sześć podmiotów i cztery tankowce z tzw. floty cieni zaangażowane w eksport irańskiej ropy naftowej. Należą one do brytyjsko-irackiego biznesmena Salima Ahmeda Saida, który za pomocą sieci firm i łapówek dla irackich władz miał ukrywać pochodzenie eksportowanej ropy jako ropy irackiej. Surowiec trafiał do kupców z państw zachodnich.

Reklama

USA nasilają ekonomiczną presję na Iran

"Jak jasno dał do zrozumienia prezydent Trump, zachowanie Iranu doprowadziło do jego zdziesiątkowania. Podczas gdy miał on wszelkie możliwości wyboru pokoju, jego przywódcy wybrali ekstremizm" - powiedział w oświadczeniu minister finansów Scott Bessent. Zapowiedział przy tym dalsze nasilanie presji ekonomicznej, aby "zakłócić dostęp reżimu do zasobów finansowych, które napędzają jego destabilizujące działania".

Do nałożenia sankcji dochodzi dzień po tym, gdy Iran zawiesił współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej w sprawie monitorowania jego programu nuklearnego. Wcześniej, po ogłoszeniu rozejmu w wojnie Iranu z Izraelem prezydent Donald Trump mówił, że Chiny - główny importer irańskiej ropy - będą mogły swobodnie kupować ten surowiec, zdając się sugerować zdjęcie sankcji z podmiotów zaangażowanych w handel naftą z Iranu. Złagodzenie sankcji miało być również rozważane w ramach negocjacji z Iranem w zamian za rezygnację reżimu ze wzbogacania uranu. Według portalu Axios, pierwsze rozmowy na ten temat mają odbyć się w przyszłym tygodniu w Oslo.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Iran | Bliski Wschód | ropa naftowa | USA | Donald Trump
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
OSZAR »